5 pieców w drewniaku Dziadka Lisieckiego na Nowej Pradze w Warszawie

Nasze kolejne zlecenie na Mazowszu, to renowacja kafli i restytucja pięciu pieców kaflowych w obiekcie  Zespołu Ognisk Wychowawczych im. Dziadka Lisieckiego przy ul. Środkowej 9, na Nowej Pradze w Warszawie. Zleceniodawcą, podobnie jak w przypadku działań w dworze Adama Chełmońskiego w Adamowiźnie k/ Grodziska Mazowieckiego była warszawska firma Izolbud. Całość odbywała się pod nadzorem Stołecznego Konserwatora Zabytków.

Wspomniany obiekt, to jeden z nielicznych zachowanych drewnianych domów w prawobrzeżnej Warszawie. Budynek powstał około 1879 roku lub w roku 1915 (nie ma jednoznacznych źródeł). Na początku był siedzibą Sądu Grodzkiego. W 1934 roku został przejęty przez Kazimierza Lisieckiego zwanego przez podopiecznych „Dziadkiem” i jego Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Ulicy, którego założeniem była pomoc dzieciom ulicy. Najsłynniejszym pracownikiem towarzystwa była wdowa po rotmistrzu Witoldzie Pileckim: Maria Pilecka (1906-2002). Od 1952 roku siedzibę miał tam również Polski Czerwony Krzyż. Dziś obiekt jest siedzibą Zespołu Ognisk Wychowawczych im. Dziadka Lisieckiego.

Niegdyś, w każdym z pokoi obiektu znajdowały się piece kaflowe. Do remontu rozpoczętego w 2018 roku, zachowało się pięć z nich. Piece zostały rozebrane prze pracowników głównego wykonawcy a zachowane kafle, po blisko dwóch latach, trafiły do naszej pracowni. Część z nich, pochodzących z dwóch pieców tzw. berlińskich ze świetlicy i stołówki, co jest charakterystyczne dla kafli białych, nie nadawało się do ponownego użycia i tradycyjnie zamiast użyć nowych, pozyskaliśmy podobne na rynku wtórnym. Elementy biskwitowe (antyfisy, gzymsy i półki) zostały oczyszczone i ponownie pokryte farbą w kolorze naturalnej gliny. Podobnie było z kaflami z tzw. ścianówki, odbudowanej w szatni/korytarzu. Kafle kremowe pochodzące z miśnieńskiej wytwórni oraz kwadretelowe użyte w piecach wolno stojących, poddaliśmy renowacji i scaleniu kolorystycznym. Podobnie było z drzwiczkami, które poddaliśmy renowacji.

Po kilku miesiącach prac konserwatorskich odbudowaliśmy piece, które ze względu na wymogi ppoż. są niestety atrapami, jednakże wzbogacają wnętrze wyremontowanego obiektu i poprzez swój wiek są niemym świadkiem wydarzeń, dobra i miłości…

Ponoć w tym to obiekcie, dzieci rotmistrza Witolda, poznały swych wybranków…

Tags:

Comments are closed

Latest Comments

Brak komentarzy do wyświetlenia.