Kobaltowy biokominek Art déco na Warmii
W sypialni przepięknego zabytkowego domu zamarzył się piec, ale nie było tam komina…
Nie można było go również zbudować, ponieważ całą bryła obiektu zostałaby zeszpecona.
Zapadła decyzja, że zbudujemy atrapę, a chwilę później, że będzie to biokominek, który choć w pewnym zakresie da namiastkę prawdziwego pieca i ognia.
Wybór padł na przepiękny piec kaflowy w wyrazistym kobaltowym szkliwie pochodzący z pierwszej ćwierci XX wieku.
Nie wymagał on wielu prac konserwatorskich a jedynie fachowego montażu i precyzyjnego wykończenia w zakresie scalenia kolorystycznego.
Do budowy urządzenia wykorzystaliśmy zabytkowe drzwiczki piecowe i kawiarkowe po konserwacji i niklowaniu.
Palenisko z palnikiem na bioetanol, zostało wyłożone czarnym szamotem pochodzącym z Anglii.
Całość idealnie wpisuje się w konwencję wnętrza, a wyrazistość przepięknego szkliwa, tylko w pewnej mierze oddaje nasz obiektyw…